CUKIER – 4 bzdury, w które ciągle wierzysz

Cukier! Z jednej strony temat wydaje się prosty, a z drugiej ciągle możemy usłyszeć wiele mitów czy nieporozumień z nim związanych. Jakich? o tym przeczytasz w dzisiejszym wpisie!

1. Po pierwsze. „Spadł mi cukier, bo jeszcze nic słodkiego dzisiaj nie jadłem/jadłam”

A więc to co w tym miejscu trzeba sobie uświadomić to to, że cukier we krwi, to nie to samo co cukier, który zjadamy – przynajmniej nie bezpośrednio i nie w takim znaczeniu jak go najczęściej rozumiemy – czyli w kontekście SŁODYCZY.

Kiedy mówimy o poziomie cukru we krwi, mówimy tak naprawdę o poziomie GLUKOZY. Ta natomiast jest jedną z najprostszych form węglowodanów, jaką nasz organizm przetwarza w procesach energetycznych. Każdy pokarm zawierający węglowodany, aby mógł być spożytkowany przez organizm musi zostać sprowadzony do najprostszej formy: w większości przypadków do glukozy, ale może być również do fruktozy oraz galaktozy.

I tak na przykład cukier, który znamy z cukierniczek to tak naprawdę dwucukier -sacharoza, która w procesie trawienia pod wpływem działania enzymów nabłonka jelitowego ulega rozpadowi do glukozy i fruktozy. Jako ciekawostka dodam tylko, że miód, cukier brązowy, trzcinowy itd. To dokładnie ta sama cząsteczka – sacharoza. Próżno więc szukać w tych produktach zamiennika popularnego, białego cukru jeżeli przy okazji nie mamy zamiaru ograniczyć ogólnej ilości jego spożycia.

Tak więc, aby było jasne o co chodzi. Cukier we krwi to tak naprawdę pochodna wszystkiego, co na co dzień zjadamy: chleb, ziemniaki, ryż, kasza, owoce, a tak naprawdę dosłownie wszystko – nasz organizm potrafi bowiem pozyskać cukier również z cząsteczek niecukrowych w procesie tzw. glukoneogenezy.

Jeżeli więc doświadczacie spadku poziomu cukru to NIE dlatego, że jeszcze nie jedliście dzisiaj batonika, tylko z zupełnie innego powodu. Być może był to intensywny trening na czczo, być może POST niedostosowany do waszego stanu zdrowia, a być może całokształt diety lub przewlekłe zaburzenia gospodarki glukozowo – insulinowej.

2. Po drugie – cukier krzepi !

Czyli przedwojenne hasło propagandowe, które u wielu osób wciąż jednak często przywoływane.

I nie mówię oczywiście że ktoś wierzy w to, że cukier w dużych ilościach jest zdrowy. Odniosę się raczej właśnie do poprzedniego punktu. Kiedy czujemy spadek energii -> sięgamy po coś słodkiego, mając nadzieję na to, że to nas trochę rozbudzi.

Faktycznie może tak się zdarzyć, ale efekt będzie tylko chwilowy i wynika często z tego, że podnieśliśmy sobie szybko cukier ratując się od spadku jego poziomu we krwi, czyli od HIPOGLIKEMII. Jest to jednak tylko naklejanie plasterka na dziurawe wiaderko i powinniśmy raczej zainteresować się całością swojej diety, stylu życia i ogólnego podejścia do zdrowia.

Nie powinniśmy się również kierować zachowaniem osób z cukrzycą, które w przypadku zauważenia objawów lekkiej hipoglikemii często sięgają po coś słodkiego, aby podnieść poziom glukozy we krwi i nie dopuścić do jej dalszych spadków. Dla takich osób jest to jednak bardzo specyficzna sytuacja.

Wracając jednak do tematu. Cukier jako sam cukier absolutnie NIE KRZEPI. Oczywiście, węglowodany to energia i to energia najłatwiej dostępna, co jest przydatne np. w sporcie. Generalnie jednak, po zjedzeniu posiłku nie powinniśmy czuć zbytniej różnicy w naszym samopoczuciu. Ani na plus, ani na minus. Nie powinniśmy więc być ani nadmiernie pobudzeni, ani zmęczeni.

3.  Po trzecie – cukier uzależnia.

Skoro tak, to idź teraz do kuchni, weź cukiernicę i zjedz 5 łyżek cukru. Raczej mało osób tak właśnie robi.
Tak naprawdę nie uzależnia nas sam cukier, ale połączenia smaków, jakie fundują nam producenci słodyczy.

Zauważ że czekolada, pączki i większość innych najbardziej popularnych słodyczy to połączenie cukru oraz dużej ilości tłuszczu oraz soli.

Słodki + słony
słodki + tłusty
tłusty + słodki
słodki + słony + tłusty

Są to połączenia, które nasze kubki smakowe wręcz uwielbiają i to po te smaki najczęściej sięgamy, wybiórczo nazywając to uzależnieniem od cukru. Samo uzależnienie od cukru nie jest więc wcale problemem, co potwierdza również literatura naukowa.

4.  Po czwarte – tyjemy od cukru

Nie wiem ile razy ten temat był już wałkowany w sieci. Zapamiętajcie więc tylko jedno:

NIE TYJEMY OD ŻADNEGO KONKRETNEGO MAKROSKŁADNIKA, TYLKO OD NADWYŻKI ENERGETYCZNEJ – niezależnie skąd będzie ona pochodziła.

Jeżeli w naszej diecie znajdzie się OGÓLNIE zbyt dużo energii, to będziemy zyskiwać na wadze. Niezależnie od tego, czy nadwyżka energetyczna będzie pochodziła z węglowodanów, z tłuszczy, czy może z połączenia tych makroskładników.

Oczywiście nie zalecam też nadużywania cukru, ponieważ w nadmiarze – tak jak każda inna substancja, może po prostu szkodzić. Nie ma co polemizować z negatywnymi skutkami dla zdrowia, jakie niesie za sobą dieta bardzo obfita w cukier. Przestańmy jednak powtarzać, że aby schudnąć musimy odstawić WĘGLOWODANY – bo jest to po prostu NIEPRAWDA.

Źródła:

Tauseef A Khan, John L Sievenpiper. Controversies about sugars: results from systematic reviews and meta – analyses on obesity, cardio metabolic disease and diabetes.
Eur J Nutr. 2016 Nov 55:22-43 Westwater ML. Sugar addiction: the state of the science. Eur J Nutr. 2016 Nov;55:55-69